„Odrażający” pedofil staje przed sądem za gwałt i molestowanie seksualne 299 ofiar

Były chirurg stanął w poniedziałek przed sądem we Francji pod zarzutem gwałtu lub molestowania seksualnego 299 ofiar, z których większość stanowiły dzieci jego pacjentów. Śledczy, a także jego własne notatki, opisują ten okres jako ciąg przemocy trwający ponad trzy dekady.
Joel Le Scouarnec powiedział sądowi w Vannes: „Dopuściłem się odrażających czynów. To były tylko dzieci”.
Jeśli zostanie uznany za winnego, 74-latkowi grozi do 20 lat więzienia. Będzie to stanowić dodatek do 15 lat kary, którą odsiedział po uznaniu go winnym gwałtu i napaści seksualnej na dzieci w 2020 r.
Le Scouarnec powiedział sądowi, że przyznaje się do popełnienia gwałtów i napaści seksualnych. Powiedział jednak, że uważa się za niewinnego tych przestępstw w niektórych przypadkach.
Powiedział: „Jestem świadomy, że te obrażenia są nieodwracalne. Nie mogę cofnąć czasu, ale jestem winien wszystkim tym ludziom i ich bliskim wzięcie odpowiedzialności za moje czyny”.
Niektórzy ocaleni nie pamiętają napaści, ponieważ byli nieprzytomni w chwili ataku. Pewien mężczyzna, który obecnie jest po trzydziestce, zeznał, że został zaatakowany podczas konsultacji w 1995 r., gdy był małym chłopcem. „Pamiętam pewne rzeczy w pokoju pooperacyjnym. Byłem w całkowitej panice. Zadzwoniłem do taty” – powiedział sądowi.
Proces Le Scouarneca odbywa się w czasie, gdy aktywiści naciskają na zniesienie tabu, które od dawna otaczały wykorzystywanie seksualne we Francji. Najbardziej znanym przypadkiem była sprawa Gisèle Pélicot, która została odurzona i zgwałcona przez swojego byłego męża i dziesiątki innych mężczyzn, którzy zostali skazani i skazani w grudniu na trzy do 20 lat więzienia.
Aktywiści na rzecz praw kobiet i dzieci protestowali przed budynkiem sądu przed procesem Le Scouarneca. Na ich plakatach widniały napisy: „Koniec bezkarności”, „Wierzymy ci” i „Cisza = przemoc”.
Sprawa Le Scouarnec rozpoczęła się w 2017 r., kiedy 6-letnia sąsiadka zeznała, że lekarz dotykał ją przez płot oddzielający ich posesje.
Jak wynika z dokumentów śledztwa, przeszukanie jego domu ujawniło ponad 300 000 zdjęć, 650 plików wideo o charakterze pedofilskim, zoofilskim i skatologicznym, a także notatniki, w których opisywał siebie jako pedofila i opisywał swoje czyny.
W 2020 roku Le Scouarnec został skazany za gwałt i napaść seksualną na czwórkę dzieci, w tym dwie siostrzenice, i skazany na 15 lat więzienia.
Przyznał się do molestowania dzieci w latach 1985–1986, jednak w niektórych przypadkach nie można było wszcząć postępowania karnego z powodu przedawnienia.
Czteromiesięczny proces w Vannes będzie dotyczył domniemanych gwałtów i innych nadużyć popełnionych w latach 1989–2014 na 158 mężczyznach i 141 kobietach, których średni wiek w tamtym czasie wynosił 11 lat.
Jak wynika z dokumentów śledztwa, lekarz dopuszczał się molestowania seksualnego zarówno chłopców, jak i dziewcząt, gdy przebywali oni sami w pokojach szpitalnych.
Jedna z ofiar, Amelie Leveque, wspominała swój pobyt w szpitalu, gdy miała 9 lat w 1991 r.: „Naprawdę nie pamiętałam operacji. Pamiętałam pooperacyjne zabiegi, chirurga, który był dość okrutny. Dużo płakałam”.
Wiele lat później opisała swoje uczucie przytłoczenia, gdy dowiedziała się, że jej nazwisko pojawiło się w notatnikach Le Scouarneca.
W wywiadzie dla telewizji publicznej France 3 powiedziała: „To był początek odpowiedzi na pytania, które zadawałam sobie przez całe życie, a potem zaczął się nasz zstęp do piekła”.
„Czułem, że straciłem kontrolę nad wszystkim. Nie byłem szalony, ale teraz musiałem stawić czoła prawdzie o tym, co się wydarzyło.
„Wpadłam w głęboką depresję. ... Moja rodzina próbowała mi pomóc, ale czułam się zupełnie sama”.
Le Scouarnec został skazany w 2005 r. za posiadanie i importowanie materiałów przedstawiających seksualne wykorzystywanie dzieci i skazany na cztery miesiące więzienia w zawieszeniu. Pomimo tego skazania, w następnym roku został mianowany lekarzem szpitalnym.
Niektóre organizacje zajmujące się ochroną dzieci przyłączyły się do postępowania jako strony cywilne, twierdząc, że liczą na zaostrzenie ram prawnych w celu zapobiegania tego typu nadużyciom.
Daily Express